wtorek, 26 lutego 2013

Tofu



dostałam dziś od Asi cudne zawiniątko - domowej roboty tofu!
do tej pory nie mogę wyjść z podziwu jakie to pyszne i przede wszystkim łatwe do zrobienia!
a w smaku nie porównywalnie lepsze od tego, które do tej pory kupowałyśmy w sklepie

dokopałam się w półce z książkami mojej starej, jeszcze z pięknych czasów studenckich, książki "Soja w naszej kuchni" M. Zemankowa, kiedyś dużo z niej gotowałam, nigdy natomiast nie przyszło mi do głowy zabrać się za zrobienie tofu, może właśnie przyszedł czas - gdy okazuje się, że to wcale nie takie trudne?


zaczynamy od przygotowania mleka sojowego, instrukcja wg powyższej książki:

"(...) robimy je z suchej fasoli sojowej w następujący sposób: szklankę umytych ziaren moczymy w trzech szklankach wody przez noc.Odcedzamy i mielemy na drobno w maszynce do mięsa. Dodajemy 3 szklanki wody, mieszamy i gotujemy stale mieszając przez 20 min. Przecedzamy przez gęste sito lub płótno. Płyn wlewamy do garna z podwójnym dnem i gotujemy przez 30 min. Pozostawiamy do ostygnięcia. Pozostałości w postaci miazgi, okara, nadaje się do potraw słodkich i słonych z różnymi dodatkami. Mleko sojowe można również przyrządzić z mąki sojowej w następujący sposób: do szklanki mąki sojowej dodajemy 4 szklanki wody, dobrze mieszamy i pozostawiamy na dwie godziny by się ustało. Następnie gotujemy na łagodnym ogniu przez pół godziny, przecedzamy, doprawiamy do smaku szczyptą soli i dodajemy pół łyżeczki miodu."

twaróg sojowy tofu

" Mleko sojowe jeszcze ciepłe umieszczamy w ciepłym miejscu i pozostawiamy na drugi dzień, by skisło, podobnie jak mleko krowie. Na drugi dzień dobrze je wyciskamy przez ściereczkę i przyciskamy na kilka godzin."


przepis Asi z gotowego mleka sojowego, należy wybrać to niesłodzone

mleko zagotowujemy, zmniejszamy ogień, dodajemy na czubku łyżeczki płatków nigari, cały czas dokładnie mieszając. gdy mleko zacznie się ścinać i zmieni konsystencję na "twarogową", zdejmujemy z ognia, odcedzamy na sitku wyłożonym ściereczką muślinową, przyciskamy i odstawiamy do ostygnięcia i stężenia

pyszne zawiniątko gotowe!

nigari - jest naturalnym produktem uzyskiwanym z soli morskiej, polecany jako źródło łatwo przyswajalnego magnezu




no i najważniejsze, upewnijcie się, że soja, której używacie, nie jest modyfikowana genetycznie!




poniedziałek, 25 lutego 2013

Mleko ryżowe



pić mleko krowie, czy nie pić ?

zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy picia mleka przedstawiliby nam setki argumentów potwierdzających ich teorię, ja jednak nie mam zamiaru udowadniać, która z nich jest prawdziwa, a która nie,
uważam, iż każdy kto choć trochę umie, a przede wszystkich chce, słuchać swojego organizmu, sam znajdzie odpowiedź, czy mleko krowie mu służy, czy też szkodzi,
obserwujcie więc jak czujecie się po wypiciu mleka, zaufajcie sobie!

ja mleka krowiego nie używam właściwie w ogóle, zastępuję je pysznymi mlekami alternatywnymi, sojowym, ryżowym, kokosowy, owsianym - tymi dostępnymi w sklepach, a także tymi, które można zrobić samemu, wbrew pozorom jest to dziecinnie proste

do przyrządzenia mleka ryżowego potrzebujemy:

5 łyżek ryżu
2 litry wody
laska wanilii lub dwie łyżeczki esencji waniliowej
dwie łyżki cukru / ew. ksylitolu, suropu z agawy, lub kilka kropli stewii
szczypta soli
kilka kropli soki z cytryny
szczypta imbiru

do garnka wsypujemy ryż, zalewamy zimną wodą, dodajemy szczyptę soli, doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy ogień na możliwie minimalny, dodajemy kilka kropli soku z cytryny, łyżkę gorącej wody, następnie dosładzamy (nie jest to konieczne), dodajemy laskę wanilii, niewielką szczyptę imbiru, przykrywamy garnek i gotujemy do momentu aż ryż się rozgotuje,
ściągamy z ognia, odstawiamy do ostygnięcia, następnie blendujemy dokładnie, sprawdzamy czy konsystencja nas satysfakcjonuje, ewentualnie rozcieńczamy delikatnie wodą,

mleko można przechowywać w lodówce do pięciu dni

świetnie smakuje z musli, można robić na nim owsiankę, dodać truskawki i zmiksować na koktajl, lub zrobić mleko kakaowe,

(przepis wg pięciu przemian)



sobota, 23 lutego 2013

Muffinki orkiszowe



nie mogę jeść cukru,
nie mogę jeść białej mąki,
musiałam wykluczyć z diety również drożdże...
i wszystko byłoby ok bo dieta to arcyzdrowa, bez wahania polecam ją każdemu tylko...tak strasznie chce mi się jakiegoś ciasta! ciasteczka! bułeczki! mmmm...muffinka?!

oto i muffinek

mega pyszny
mega zdrowy
bez cukru, a jakże słodki

Składniki:

1 dynia (użyłam dyni piżmowej - butternut squash)
300 g mąki orkiszowej
3/4 szklanki jogurtu naturalnego
90 g masła (stopionego)
1 jajko
1/2 łyżeczki cynamonu
1 łyżeczkę esencji waniliowej (jeśli ktoś jest na diecie bez cukrowej należy upewnić się czy esencja nie zawiera cukru)
2 łyżeczki sody oczyszczonej
szczypta kurkumy
szczypta imbiru
szczypta soli
odrobina oleju słonecznikowego


odpalamy piekarnik, w tym czasie obieramy dynię, pozbawiamy ją nasion, kroimy w kostkę, przekładamy do naczynia żaroodpornego lub na blaszkę z odrobiną oleju, pieczemy w temp. ok 180 C do miękkości, ok. 40-50 min, następnie ugniatamy ją na jednolitą masę widelcem lub ugniataczką do ziemniaków, odstawiamy do ostygnięcia,

do miski przesiewamy mąkę, dobrze jest przesiać ją dwa, trzy razy - dzięki temu ciasto będzie bardziej pulchne,
dodajemy kolejno - jogurt, szczyptę kurkumy, ugniecioną dynię, jajko, cynamon, esencję waniliową, stopione masło, szczyptę imbiru, sodę (najlepiej przesiać przez siteczko) i szczyptę soli

wyrabiamy ciasto dokładnie, przekładamy do foremek na muffiny i pieczemy w temp. 180 C ok 30 min.

(przepis wg pięciu przemian)

czwartek, 21 lutego 2013

Kawa naturalna gotowana




Cudowny sposób na przyrządzenie kawy idealnej gdy zimno, wietrznie i pada, czyli na wyspie dzień jak co dzień od kilku już miesięcy,
wyglądamy jej wszyscy, zaklinamy, uchylamy nawet czasem okna by złapać nieśmiałe promyki słońca, które czasem odważą się przebić przez gęste chmury, ale widać na wiosnę jeszcze nie pora...cierpliwości, powtarzam sobie, a póki co zagotuję sobie kawę...


(przepis wg pięciu przemian, B.Kuligowskiej-Dudek)

w niewielkim rondelku zagotować

0,5 litra wody i dodać
2 łyżeczki mielonej kawy ( jeśli ktoś woli mocniejszą dodać więcej, ja dodaję 2 łyżki stołowe)
szczyptę cynamonu
szczyptę kardamonu

gotować ok 3 min, zdjąć z ognia i dodać

1 łyżkę zimnej wody
kilka kropli soku z cytryny
ew. dosłodzić cukrem/syropem z agawy/miodem


gotowanie sprawia, że kawa działa mniej drażniąco na żołądek, rozgrzewa, osusza, pobudza Qi serca


wtorek, 19 lutego 2013

Syrop imbirowy





za oknem już nieco jaśniej, słoneczniej...
dzień robi się dłuższy,
i choć nadal chłodno - w powietrzu czuć już wiosnę!

póki co, rozgrzewam się innym, korzenno - imbirowym słońcem w butelce,

syrop imbirowy jest świetnym dodatkiem do herbaty czy piwa,

w chłodne dni należy, zaparzyć ulubioną herbatkę, dolać syropu imbirowego - uwaga mocno rozgrzewający!
i cieszyć się słońcem - póki co tym z butelki


Potrzebujemy:
( przepis wg pięciu przemian )

1kg imbiru
1litr zimnej wody
sok wyciśnięty z dwóch cytryn
szczyptę kurkumy
2 laski cynamonu
0,5 kg cukru/ lub syropu z agawy/miodu wg uznania
4 goździki
szczyptę gałki muszkatołowej

imbir obieramy ze skórki, ścieramy na tarce o grubych oczkach - przekładamy do garnka,
zalewamy zimną wodą, doprowadzamy do wrzenia, gdy woda się zagotuje zmniejszamy ogień i dodajemy kolejno - sok z cytryny, małą szczyptę kurkumy, dwie laski cynamonu, cukier, 4 goździki i szczyptę gałki muszkatołowej, gotujemy na małym ogniu przez ok 20 min. następnie odstawiamy wywar na kilka godzin, 
po czym przecedzamy przez gęste sitko, można je dodatkowo wyłożyć ściereczką - syrop będzie wtedy bardziej klarowny i rozlewamy do butelek,
otrzymamy ok litra syropu - rozgrzewająca rozkosz!